Ikona czytanie na stronie
czcionka:
kontrast:
Porcja muzyki, kawałek filmu, szczypta miłości...
data: 30.08.2021

Powyższy tytuł to swego rodzaju przepis na muzyczne danie, jakie zaserwowano melomanom podczas kolejnego koncertu na starówce. Za pulpitem dyrygenta Ariel Ludwiczak, Karolina Leszko i Marcin Jajkiewicz jako wokaliści, a razem z nimi Elbląska Orkiestra Kameralna – to oni zaprezentowali dziś (29 sierpnia) koncert „Love Songs” w ramach XV Elbląskiego Święta Chleba.

W czasie tegorocznego Elbląskiego Święta Chleba trudno nie ponarzekać na pogodę, ale chyba nie sposób narzekać na atrakcje muzyczne. Elbląscy kameraliści razem z zaproszonymi gośćmi zabrali dziś melomanów głównie w świat muzyki filmowej, a motywem przewodnim, zgodnie z tytułem koncertu, była oczywiście miłość. A jeśli na koncercie z utworami o miłości stoi się pod parasolką z właściwą osobą, to i taka deszczowa pogoda może być przecież całkiem romantyczna...

- Bardzo cieszymy się, że jesteście państwo z nami, mimo tej trochę niesprzyjającej aury – mówiła Karolina Leszko. - Mamy nadzieję, ze rozgrzejemy wasze serca piosenkami o miłości – dodała.

- Troszeczkę się, mam nadzieję, rozgrzejemy. Kto może, klaszczemy. Może jakoś sobie poradzimy, ci, co trzymają parasole, muszą na to znaleźć jakiś specjalny sposób – żartował Marcin Jajkiewicz i przeszedł do wykonania „Oh, Pretty Woman”.

Na placu przy elbląskiej katedrze wybrzmiało dziś wiele znanych melodii. Razem z muzykami uczestnicy koncertu wybrali się m. in. w rejs Titanikiem (ale bez żadnej katastrofy, wręcz przeciwnie - „My Heart Will Go On” przegoniło na chwilę deszcz). Mogli też poruszać się w rytmie kultowego twista razem z Mią i Vincentem z „Pulp Fiction”, czy wspomnieć taneczne wyczyny i osobiste rozterki bohaterów „Dirty Dancing” przy dźwiękach „The Time of My Life”. Jeśli chodzi o nieco nowsze filmy, to warto wspomnieć choćby o utworze "Shallow" z „Narodzin gwiazdy”, wykonywane w oryginale przez Lady Gagę i Bradleya Coopera.

Były też oczywiście polskie akcenty, muzycy np. przekonywali ze sceny, że...

Wielka miłość nie wybiera

czy jej chcemy nie pyta nas wcale...

… albo że

to zakochani przenoszą nocy blask...

Jeśli zaś chodzi o muzykę zagraniczną, to wokaliści przypomnieli m. in., co się dzieje, kiedy mężczyzna kocha kobietę... I tym podobne, i tak dalej. Dodajmy, że mimo niezbyt udanej pogody, na koncercie nie zabrakło słuchaczy. Najpierw nieśmiało, ale potem pojawiali się przy scenie coraz liczniej, parasolka przy parasolce.

- Na pewno zapamiętam z tego koncertu utwory Seweryna Krajewskiego – mówi pani Anna.

- Bardzo lubię słuchać Elbląskiej Orkiestry Kameralnej, więc przyszłam tu mimo deszczowej pogody – zaznacza pani Katarzyna.

- A będzie „Miłość w Zakopanem”? - w pewnym momencie zapytał swoich rodziców jakiś maluch. Tego utworu nie usłyszeliśmy, ale w zestawieniu z nieco wznioślejszymi „Love Songs” dzisiejszego koncertu Sławomir mógłby jednak nie wpasować się w klimat...

 

partnerzy i sponsorzy
newsletter